Przemek: Pamiętasz wpis sprzed półtora roku: Rok dla jakości – o tym dlaczego jeżdżę nowym Mercedesem? Od tego czasu bardzo wiele się zmieniło, zarówno w naszej organizacji jak i na świecie. Po przychodach stworzonej przez nas spółki wygląda na to, że jesteśmy coraz bliżej mitycznego Mercedesa (GT), czyli symbolu jakości i prestiżu. Droga do celu jest jednak bardzo wyboista, ale i niezwykle pouczająca. Zapraszam Ciebie do krótkiej podróży po placu budowy inicjatywy dla polskich Testerów.
Wstęp do części pierwszej
Krzysiek: I tak oto nastał nowy rok 2021.
Nowy, wspaniały, pełen możliwości.
I przez wielu wyczekiwany, jako znacznie lepszy od (tak bardzo znienawidzonego) 2020. Ale czy 2020 faktycznie był takim złym rokiem?
Osobiście nie nazwałbym go złym. Jasne, miało miejsce wiele fatalnych, smutnych i ciężkich wydarzeń, ale nie użyłbym tutaj słowa zły w określeniu roku. Nawet więcej – powiedziałbym kontrowersyjnie, że był to całkiem dobry rok. Dlaczego?
O tym przeczytasz właśnie w tym poście…
Przemek: Rok 2020 był dla mnie i całej inicjatywy niezwykle… wymagający. Już wspominałem o tym na naszym Instagramie – nie chodzi tutaj o COVID, czy inne globalne trendy. Wewnętrznie narzuciliśmy sobie bardzo dużo i staraliśmy się dowozić wyznaczone cele. Warto zaznaczyć, że często nie wiedzieliśmy od czego zacząć, a sam cel wydawał się nieosiągalny. Co mogło pójść źle? Odpowiem, krótko:
prawie wszystko
…co nie jest takie złe, bo oznacza, że bardzo dużo się nauczyliśmy 😀
Będzie w tym wpisie sporo wzmianek o porażkach, sensie planowania, robienia kroków w nieznane i szybkich reakcjach na zmiany (albo braku takiego działania).
Część pierwsza Q1 – Q3
Przemek: Postanowiliśmy rozdzielić nasz wpis na dwie części. W pierwszej opisujemy lekcje i wnioski z 3 kwartałów roku 2020. Zaopatrzyliśmy nagłówki w symbole oznaczające kwartały 2020: od Q1 do Q3. Oczywiście będziemy czasem wychodzić poza ścisłe ramy czasowe jednak główna część będzie dotyczyć tych właśnie okresów.
Q1 Wszystko ma swój początek…
Krzysiek: Wszystko zaczęło się świetnie… Dumni z siebie, z masą materiałów najwyższej jakości, wkroczyliśmy w rok 2020. Kończyliśmy wtedy przygotowania do otwarcia naszego Program o Podstawach Ciągłej Integracji.
Przemek: Wystartowaliśmy od wielkiego planowania. Ale nie byle jak. Po pierwsze przygotowaliśmy się merytorycznie:
Mając w głowie wiedzę teoretyczną i praktyczną z poprzedniego roku przystąpiliśmy do działania.
Przygotowaliśmy bardzo proste, ale mega ambitne cele. Były tak ambitne, że trochę nas przerażały, ale skoro takie są zalecenia… Nie było to w sumie trudne – trzeba tylko ustawić sobie zbyt wysoko poprzeczkę 😀
Potem zabraliśmy się za poszczególne obszary i rozłożyliśmy to wszystko kwartalnie, aby zbadać czy za bardzo nie odlecieliśmy 🙂 Poniżej wycinek macierzy jaką skonstruowaliśmy:
I w ten sposób, krok po kroku przygotowaliśmy wizję działań starając się zadbać o kilkadziesiąt obszarów, które pokrywa inicjatywa.
Tutaj warto chwilę poświęcić na sam proces planowania. Bardzo często słyszymy przekonania, że z planów i tak nic nie wychodzi (true 😀 ), potem i tak robi się po swojemu (true x2), a mistrzowie działają instynktownie, bez planów (true x3).
Po pierwsze, jako, że nie jesteśmy mistrzami wszystkiego co chcemy osiągnąć, uznaliśmy, że plan jednak się przyda. Po drugie to, że plany nie wychodzą możemy dopiero stwierdzić… mając plany 😀 Po trzecie działanie wyłącznie pod wpływem instynktu zostawmy oświeconym mistrzom z tybetańskiej wyżyny (którymi jak wcześniej stwierdziłem nie jesteśmy 😀 ).
Dobry plan to drogowskaz, wytyczony szlak. Nie oznacza, że trzeba go się kurczowo trzymać, że wyłącznie plan określa naszą drogę. To MY definiujemy nasze działania w oparciu o plan (nawet jak go negujemy).
Proces planowania🎨
W samej czynności planowania tkwi magia uwalniania koncepcji, kreatywności, rozwoju i wizji tego czego pragniemy. Te wszystkie górnolotne pomysły, trzeba jakoś usystematyzować i skonfrontować z posiadanym czasem i zasobami.
Dodatkowo warto znaleźć sparingpartnera 🤼, gdyż samotne planowanie jest dużo trudniejsze. Spojrzenie drugiej osoby, jej zaangażowanie w nakreślenie drogi do realizacji wizji, bardzo pomaga.
Ten wspólny, kreatywny proces, pozwala nam odnaleźć prawdziwe wartości. Takie, dla których chcemy poświęcić jedyny nieodnawialny zasób – czas. I nagle, na dalszy plan schodzą sprawy, które wydawać by się mogło, że muszą być ogarnięte bo inaczej padniemy. Standardowa zagrywka ze strony pilnych elementów z macierzy Eisenhowera.
Lubię też porównywać rozwój czegoś wielkiego do budowy domu. Prosty szałas można stworzyć bez planu i głębszych przemyśleń. Wielka budowla potrzebuje projektów, wyliczeń obciążeniowych, planów zagospodarowania itd. Oczywiście na etapie realizacji wiele rzeczy ulega zmianie, jednak bez planowania taka inwestycja ma marne szanse na realizację.
Zacytuję tu jeszcze wspomnianego Dwighta Eisenhowera
Plany są bezużyteczne, ale planowanie jest nieodzowne
To jest dość radykalne stwierdzenie, jednak ma w sobie ogromną mądrość.
Krzysiek: W 2020 wkroczyliśmy dobrze przygotowani – uzbrojeni w macierze, estymaty, zestaw narzędzi, planem i sporą wiedzą. Tym razem (w porównaniu do 2019) podeszliśmy do tematu planu bardziej książkowo. Wyznaczyliśmy OKR (Objectives Key Results), cele na cały rok, cele na poszczególne kwartały, uwzględniliśmy statystki z wcześniejszego roku, na postawie których wykonaliśmy estymaty…
Od początku dawaliśmy sobie pewien bufor na niedowiezienie wszystkiego (zgodnie z zasadą “planuj więcej”). Ale raczej nikt z nas nie spodziewał się, że rzeczywistość będzie tak bardzo odmienna.
Nie spoilerujmy jednak zakończenia… 😀
Program Podstawy Ciągłej Integracji w Chmurach
Krzysiek: Na początku 2020 udostępniliśmy po raz pierwszy nasz Program Podstawy Ciągłej Integracji w Chmurach, który miał za zadanie przybliżyć uczestnikom koncept CI/CD w nowoczesnym wydaniu.
Pierwsza edycja miała swoją premierę pod koniec stycznia. Mieliśmy wielkie nadzieje i ogromne pokłady optymizmu. Całość tworzyliśmy dobrych kilka miesięcy, a wszystko swój początek miało w krótkich, czterogodzinnych warsztatach…
Przemek: Ten Program to mega wielki krok w budowie naszej inicjatywy. Pokazuje też jak testujemy i weryfikujemy nasze pomysły. Przekonujemy się też jak wielkim przedsięwzięciem jest zbudowanie i utrzymanie niezależnego Programu wspomagającego testerów w rozwoju.
Ten Program powstawał bardzo zwinnie (w nawiązaniu do metodyki Agile). Najpierw pomysł zwalidowaliśmy wewnętrznie poprzez budowę prostej agendy, następnie wdrożyliśmy go na warsztatach Quality Excites, gdzie uczestnicy bardzo ciepło przyjęli chmurowe treści. Potem stworzyliśmy pierwszą edycję kursu, bardzo dobrze przyjętą (ponad 100 kursantów). Druga edycja sprzedaży to już produkt premium. Tutaj była mniejsza liczba dołączających, głównie ze względu na wyższą wycenę. Program bardzo się rozrósł od pierwszej edycji i jego wartość też się zwiększyła…
Jesteśmy pewni naszego potencjału jeśli chodzi o przekazywanie wiedzy. Jednak to, co trzeba zrobić aby dotrzeć do wszystkich zainteresowanych to już bardziej mroczne zakątki tworzenia treści online.
A może kampania sprzedażowa?
Przemek: Skoro mieliśmy dobrze wytyczone plany i mega ambitne cele, czas było wskoczyć w nieznane…
Postanowiliśmy przetestować udostępnienie nowego Programu w krótkim oknie sprzedażowym. Jest wiele zalet takiego działania. Skupiamy się na działaniach promocyjno-sprzedażowych, tylko na krótki czas. Potem możemy spokojnie wrócić do zaangażowania w produkcję treści i wsparcia kursantów. Jest pewien haczyk…
Mieliśmy mnóstwo dobrych materiałów, sam Program był bardzo dobrze przetestowany i gotowy do wyjścia na światło dzienne. Mając teoretyczną wiedzę jak przeprowadzić promocję nowego Programu przystąpiliśmy do działań. Początek był dość dobry… jednak bugi nie śpią 😀
Bardzo szybko zaatakował nas problem z automatyzacją faktur, zakupów i spięciu tego wszystkiego razem w działający system. Jako, że działaliśmy mega szczupło (w rozumieniu terminologii Lean), wcześniej, po każdym zakupie ręcznie klepaliśmy faktury. Przy skalowaniu (wspomnianym krótkim oknie sprzedażowym) nie mogło być o tym mowy. Ale przecież mamy własny system, z własnymi rozwiązaniami – potrzebowaliśmy rozwiązania szytego na miarę..
Zakasałem rękawy i wskoczyłem cały w PHP (ps. PHP to cały czas bardzo mocny gracz, zobacz Usage statistics of server-side programming languages for websites). Oczywiście, gdy kursanci ruszyli do zmasowanego ataku okazało się, że senior PHP deweloperem to ja nie jestem. Przy większej skali kod nie był wydajny i okazało się, że integracja nie działa tak jak powinna. Na szczęście szybko zlokalizowaliśmy błąd i wprowadziliśmy poprawkę w systemie 😀
Pojawiły się jeszcze inne niedogodności na produkcji. Płatność kartą kredytową? Sorry, procedura weryfikacji firm, aby umożliwić takie płatności trwa 2 miesiące, a my niedawno zmieniliśmy dostawcę tych usług. No i nie mieliśmy obsługi kart podczas sprzedaży Programu 🙁
I tak zdobyliśmy doświadczenie w nieznanym dla nas obszarze intensywnego dostarczania treści w krótkim czasie. Oczywiście plan był początkowo dużo bardziej rozbudowany i systematycznie wyrzucaliśmy z niego wszystko co przeszkadzało nam w dowiezieniu samego Programu dla kursantów.
Krzysiek: Marketing i sprzedaż. Przy tym Programie mogliśmy przetestować wszystko to, czego nauczyliśmy się z kursów i wcześniejszej praktyki. Tak jak Przemek wspomniał, zastosowaliśmy po raz pierwszy krótkie okno sprzedażowe, które było przeciwieństwem ciągłej sprzedaży, jaką praktykujemy w Programie Podstawy Testów Automatycznych w Selenium i Python.
Jak nam poszło?
Sam Program spotkał się w dużej mierze z ciepłym przyjęciem. Cena i strona sprzedażowa już z odrobinę mniejszym… Pojawiły się głosy, że 399 zł za cały Program to zdecydowanie za dużo, że strona sprzedażowa namawia do zakupu jak TV Mango… I oczywiście nie mogło zabraknąć głosu, że tych tematów można nauczyć się samemu w jeden wieczór 😉
Zawsze gdy wychodzisz na świat pojawia się krytyka, tego możesz być pewien. Nigdy jednak nie przewidzisz wszystkiego co możesz usłyszeć. Więc pierwsza myśl jaka się nasunęła to:
“Cooo nasz produkt ma niedoskonałości? NIEMOŻEBYĆ!”
Jest to najbardziej poprawna i zdrowa reakcja – wynikała z naszego zaangażowania oraz faktu, że Program ten był prawie jak nasze dziecko 😀 Również przyjmowanie krytyki nie jest czymś łatwym i przyjemnym. Ale udało nam się schować nasze ego i przyjęliśmy wszelką krytykę na klatę. Wysłuchaliśmy, spisaliśmy i podziękowaliśmy za opinie. Dlaczego? Bo każda uwaga może być złotem, które w przyszłości pozwoli na wyciągnięcie wniosków i wprowadzanie udoskonaleń.
Przemek: Włożyliśmy tytaniczną pracę w przygotowanie Programu i zebraliśmy bardzo dużo pozytywnych opinii. Dzięki nim przetrwaliśmy😍 Jednak, jak Krzysiek wspomniał, krytyka pojawi się zawsze.
Szczególnie w obszarach w których nie mamy 10 lat doświadczenia. Tych związanych z marketingiem i sprzedażą. Tutaj potrzeba pokory, ale też i twardej psychy. Mieliśmy już produkt, ale trzeba go jakoś pokazać…
Nastąpił wtedy moment styku z dużą ilością ludzi, co oznacza, że natrafimy na przeróżne sposoby komunikacji i ekspresji emocji. Ten najbardziej bolesny to krytyka.
Jak ja ją odbieram… Wiecie jak rodzic reaguje na krytykę jego wspaniałej latorośli? Ta rodzicielska waleczność jest ewolucyjnie uzasadniona. Ewolucyjnie uzasadnione jest także wyrażanie zdania, szukanie błędów logicznych w danym przekazie, wskazywanie bugów…
Zdarzało się, że ktoś w internetach wysuwał krytykę, bezwzględną, często nieprzemyślaną i krzywdzącą. Bardzo chciałem tłumaczyć, pokazać dlaczego zdecydowaliśmy się na dane rozwiązanie.. To tak nie działa w sieci. Zaraz pojawiały się jeszcze bardziej absurdalne stwierdzenia, a ja miałem w głowie coś takiego:
Dlaczego tak reagujemy na bezzasadną krytykę? W końcu każdy ma do niej prawo? Może napisać, że program jest słaby lub temat do ogrania w 20 min z yt.
Biorąc pod uwagę psychologię grupy, taki komentarz może wyrządzić wiele szkód. Manipulacja za pomocą tego typu środków może zniszczyć odbiór treści i autorów. Wystarczy chwytliwy wpis, i grupa za nim podąża.
Czasem to też schemat jak bierne przyglądanie się bójce. Generalnie nie za wiele możemy pomóc. Co najwyżej możemy jeszcze pogorszyć sytuację i oberwać. Świat jest brutalny i pełen sprzeczności.
Muszę przyznać, że to kolejny obszar, który jest bardzo trudny do przepracowania. Tworząc Program, w którym chcesz dostarczyć najlepszą wartość i jakość, nie myślisz o trudnych dyskusjach w internecie z ludźmi, którzy po prostu mają inny światopogląd. To wciąż zaskakuje mimo tylu lekcji. A to dopiero namiastka tego co może nas spotkać w sieci…
Ciekawe jest także, że bardzo trudno zrównoważyć ciosy zadane krytyką. Cały czas spływają do nas mega pozytywne opinie, ale na chwilę potrafi je przyćmić, trudny do skonsumowania hejt. To jest standardowy proces z jakim muszą się mierzyć wszyscy działający w sieci.
Niby w życiu jest identycznie. Focus na pozytywach, akceptacja i wyciąganie lekcji z negatywów oraz praca w obszarach, które dają nam dobrą energię. Proste zasady, w teorii. W praktyce już nie są takie łatwe 😀
Podsumowując ten mroczny zakątek dostarczania wartości… trzeba ją także dostarczać sobie, budować wewnętrzną wartość, która nie zostanie złamana przez jeden wpis, porażkę lub problem. A tę wartość zbudujemy będąc blisko tych, którzy nas wspierają. To w końcu dla nich wstajemy wcześnie rano i robimy robotę 😀
Kampania sprzedażowa – wyniki
Krzysiek Wyznaczyliśmy różne poziomy celów – minimalny, optymalny i maksymalny. Po kampanii zebraliśmy statystyki i… większość wskaźników osiągnęła stopień optymalny. Była to dobra wiadomość, ale dlaczego nie świetna? Bo wiedzieliśmy, że stać nas na więcej i że możemy zrobić wiele rzeczy znacznie lepiej. Ta wiedza i umiejętności, jakie nabyliśmy podczas pierwszej edycji, były bezcenne.
Również kampania nauczyła nas, że jest procesem bardzo praco- i czasochłonnym. Nie da się dokładnie zaplanować czasu, bo nie da się przewidzieć wszystkich wydarzeń. Zapytania od klientów pojawiają się praktycznie o każdej porze dnia i nocy. Do tego mogą pojawić się niespodziewane wydarzenia… Problemy z fakturami, z wydajnością i wzmożonym ruchem na stronie, z dostępem itp., itd. Dlatego warto rozważyć zaalokowanie na pracę całych dni (od rana do zmierzchu), aby dobrze i skutecznie przeprowadzić całą kampanię, a także mieć przestrzeń na dodatkowe (i nieprzewidziane) zadania.
Przemek Mając plan, byliśmy w stanie porównać nasze szacunki do osiągniętych wyników. Takie porównanie pozwoliło nam zdać sobie sprawę z tego, jak postrzegaliśmy nasze możliwości, a co tak naprawdę wyszło.
Muszę przyznać, że plany bardzo się przydały. Uzyskaliśmy zakładane wyniki bez realizacji pewnych elementów z pierwotnych szacunków. Taki sytuacja oznacza, że mamy znacznie większy potencjał niż początkowo szacowaliśmy. Przy okazji przetestowaliśmy co zadziałało, a co nie. To właśnie bezcenne doświadczenie było najważniejszym rezultatem wprowadzenia Programu na rynek. Ale czekało nas jeszcze wiele nieoczywistych lekcji…
O samych hajsach jeszcze będzie…
Q2 Nastała zaraza i… intensywna praca
Przemek: Po sukcesie z udostępnieniem Programu Podstawy Ciągłej Integracji w Chmurach zetknęliśmy się z kolejnym ciekawym problemem. Otóż sprzedaż w krótkim oknie ma wiele plusów, ale jest też mega wyczerpująca.
Wiele dni po zamknięciu kampanii sprzedażowej nadrabialiśmy to, co jest przedmiotem naszego standardowego flow. Sporo spraw zaniedbaliśmy na rzecz otwarcia kursu. Było to niezłe zaskoczenie – tego w planach nie przewidzieliśmy. Powrót do normalności był trudny i muszę przyznać, że zabrał bardzo dużo cennego czasu.
Była to kolejna cenna lekcja, której do końca dobrze nie zrozumiałem, omówię to w części poświeconej drugiemu otwarciu Programu. Na szczęście wróciliśmy do naszego rocznego planu i zaczęliśmy jego systematyczną realizację. Kolejna zaleta dobrego planu. Gdy pojawia się chaos, plan, który stworzyłeś, pozwala szybko ruszyć z miejsca.
Zaufanie do własnych zasad i procesu znajdziesz w polecanych przez nas książkach:
Skupiliśmy się na budowie nowego Programu… i w porę opamiętaliśmy się, że to nie ma sensu!
Krzysiek: Rozpoczęliśmy budowanie nowego, ambitnego Programu, który przybliżyłby koncepcję BDD w oparciu o nasze doświadczenia z wielu projektów. Od teorii, aż po praktykę, która polegałaby na pisaniu scenariuszy oraz budowaniu własnego frameworka do testów automatycznych. Program ten przybliżyłby proces BDD w niespotykany nigdzie indziej sposób. Do współpracy zaprosiliśmy również Analityka Biznesowego, który podzielił się z nami doświadczeniem i wiedzą.
Niestety okazało się, że temat zaczął bardzo puchnąć.
Realizacja zakładanego planu wymagała znacznie więcej czasu i zasobów, niż pierwotnie zakładaliśmy. Mając kilkadziesiąt stron materiału, stanęliśmy przed trudnym wyborem – kontynuować prace nad materiałem, który miałby premierę w kolejnym roku, czy chwilowo zatrzymać pracę i skupić się na bieżących materiałach i zbliżającym się drugim otwarciu Programu o CI/CD?
Po rozważeniu plusów i minusów podjęliśmy decyzje o… wstrzymaniu prac nad Programem o BDD. Zrobiliśmy to z ciężkim sercem, gdyż włożyliśmy już w ten Program wiele pracy. Dziesiątki godzin dyskusji, dziesiątki stron gotowych materiałów, dziesiątki przestudiowanych artykułów… I co nam najbliższe – wielkie plany i marzenia.
To nie była łatwa decyzja.
Tak właśnie wygląda zwinny proces dostarczania treści. Czasem trzeba wprowadzić solidne zmiany w trajektorii, aby spełnić pokładane w nas oczekiwania. Czasem trzeba przeorać to, co mamy. Czasem trzeba zacząć cały projekt od początku…
I nie ma w tym nic złego – to jest porażka, ale jest to też cenna lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Wstajesz, zmieniasz plany, dokonujesz rekalibracji w oparciu o naukę i uderzasz ponownie.
I tak zrobiliśmy.
Q3 Pandemia jest w odwrocie
Krzysiek: Zawieszenie kursu BDD i szybkie skupienie się na pozostałych priorytetach sprawiło, że wypuściliśmy sporo nowych materiałów, które pomagały Testerom w zdobywaniu nowych umiejętności. Osobiście cieszę się, że udało nam się pokryć tak wiele tematów. Część z nich wynikała również z aktualnych potrzeb naszych kursantów. W tym przypadku niebywale pomocne okazały się ankiety, grupa na facebooku oraz kontakt mailowy.
Do najważniejszych odnotowań należą:
- Podstawy Testów Automatycznych w Selenium i Python cz. 6 – Identyfikacja i neutralizowanie problemów z testami – na początku 2020 premierę miała część 6 naszego Programu o podstawach tworzenia własnego frameworka do testów automatycznych GUI. W ciągu roku przygotowaliśmy 45 obszernych lekcji, które już udostępniliśmy, a ponad 30 jest w fazie ostatnich szlifów 😀
- Podstawy Ciągłej Integracji w Chmurze na przykładzie GitLab CI i Testów Automatycznych – Materiały Bonusowe – poprawiliśmy i rozszerzyliśmy materiały bonusowe do Programu o Podstawach Ciągłej Integracji,
- Docker – Praktyczne wprowadzenie do budowania obrazów – przygotowaliśmy całkowicie nowy kurs o budowaniu własnych obrazów Dockerowych,
- Ubuntu – Praktyczne wprowadzenie do Linuxa – jak Docker, to i Linux – był to naturalny krok, aby lepiej zaspokoić potrzeby naszych kursantów, którzy chcieli rozpocząć przygodę z Dockerem i własnymi obrazami 😉
- GitHub Actions – Praktyczne wprowadzenie do Ciągłej Integracji – soline wprowadzenie do innego serwisu oferującego narzędzia wspomagające procesy CI/CD.
Przemek: Wrócę jeszcze do zwrotu – w sensie zmiany kierunku, pochodzącej z terminologii Lean.
Zwrot to bardzo trudna decyzja i nigdy nie poznamy alternatywnych realiów (bez zwrotu).. Najważniejsze w tym jest, aby świadomie zdecydować o takim działaniu, a nie dokonywać go w afekcie i chaosie. Muszę przyznać, że ta lekcja sprawiła, że tak naprawdę poczuliśmy się silniejsi i pewniejsi tego co chcemy robić.
Nie bój się zmiany kierunku (zwrot).
Krzysiek: Z innych ciekawostek, poza solidną porcją kursów, przygotowaliśmy (mocno spontanicznie i eksperymentalnie) stronę Czytelnia jaktestowac.pl. Głównym celem jaki nam przyświecał, było zebranie w jednym miejscu i dzielenie się ciekawymi książkami o testowaniu i rozwoju, na którym mocno skupiliśmy się w ostatnich latach. Z czasem dodaliśmy też różne ciekawe raporty (w tym o zawsze budzących wiele emocji zarobkach!). Strona cieszy się coraz większą popularnością, liczba odwiedzin systematycznie rośnie💪
Na razie eksperyment uznajemy za udany i planujemy dalej rozwijać ten zakątek naszej strony 😀
Koniec części pierwszej
Krzysiek: Rok nabierał rozpędu, a końcówka trzeciego kwartału była szczególnie intensywna, gdyż na początek Q4 zaplanowaliśmy drugie otwarcie Programu o CI. Czasu ubywało, a pracy przybywało…
Przemek: To co się rozegrało w Q4 było serią wzlotów i upadków. Ta sinusoida sprawiła, że zaczęliśmy się zastanawiać nad redefinicją naszej inicjatywy. Myślę, że to doskonały moment, aby zakończyć część pierwszą naszej opowieści. Zaspojleruję tylko, że zasmuciło nas bardzo osiągnięcie niezwykle ambitnego celu finansowego…
W kolejnej części opowiemy o:
- Q4, drugim otwarciu Programu o CI i zaskakujących porażko-zwycięstwach,
- naszej rosnącej ponad założone estymaty społeczności,
- osobistych przemyśleniach i o tym, jak dbaliśmy o własny rozwój w zeszłym roku,
- bużetach, finansach i mercedesach.
Do usłyszenia już niebawem! 👋
Krzysiek Kijas
co-CEO w jaktestowac.plSenior Software Quality Engineer, Tech Lead, Mentor Dodaj mnie na LinkedIn!😉
|
Przemek Barański
co-CEO w jaktestowac.plSenior Software Quality Engineer, Principal Engineer Dodaj mnie na LinkedIn!😉
|
No i pięknie 🙂 3mam kciuki za Wasz rozwój i mój u Was 😀
Dzięki Edyta😍
Też mocno wierzę w rozwój – zazwyczaj daje super rezultaty. Nie ustawaj nawet jak nie jest łatwo – czekają nas z pewnością dobre rezultaty i doświadczenie 💪